Книга: I ciągle widzę ich twarze




Stanisław Wyspiański

I ciągle widzę ich twarze[1]

Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.

. . . . . . . . . . .

I ciągle widzę ich twarze,

ustawnie[2] w oczy ich patrzę —

ich nie ma — myślę i marzę,

widzę ich w duszy teatrze.

Teatr mój widzę ogromny,

wielkie powietrzne przestrzenie,

ludzie je pełnią i cienie,

ja jestem grze ich przytomny.

Jak sztuka jest sztuką moją,

melodię słyszę choralną,

jak rosną w burzę nawalną,

w gromy i wichry się zbroją.

W gromach i wichrze szaleją

i gasną w gromach i wichrze —

w mroku mdlejące i cichsze —

już ledwo, ledwo widnieją —

znów wstają — wracają ogromne

olbrzymie, żyjące — przytomne.

Grają tragedię mąk duszy

w tragicznym teatru skłonie,

żar święty w trójnogach płonie,

i flet zawodzi pastuszy.

Ja słucham, słucham i patrzę —

poznaję — znane mi twarze,

ich nie ma — myślę i marzę,

widzę ich w duszy teatrze!

I ciągle widzę ich twarze — wiersz ten jest listem pisanym do Adama Chmiela [żyjącego w latach 1865–1934 historyka i archiwisty, przyjaciela Stanisława Wyspiańskiego — red. WL.] z Bad-Hall (zdrojowisko w Austrii Górnej).

ustawnie (daw.) — stale, nieustannie.





на главную | I ciągle widzę ich twarze | настройки

Текст книги загружен, загружаются изображения



Оцените эту книгу